Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulice na Strzeszynie w Poznaniu dziurawe jak ser szwajcarski. ZDM nie ma pieniędzy na ich budowę

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Kierowcy muszą lawirować miedzy dziurami, chcąc dojechać do swoich posesji.
Kierowcy muszą lawirować miedzy dziurami, chcąc dojechać do swoich posesji. Adam Jastrzębowski
Osiedla na poznańskim Strzeszynie rosną, mieszkańców przybywa, a drogi wyglądają jak ser szwajcarski. Mieszkańcy, którzy od 10 lat walczą o budowę nowej nawierzchni, apelują o częstsze wyrównywanie ulic i budowę nawierzchni tymczasowej. Chcą wykorzystać zbliżające się wybory samorządowe.

Spis treści

Ser szwajcarski zamiast dróg na Strzeszynie

Najgorsza sytuacja jest na ulicach Malewskiej i Gojawiczyńskiej. Ulice te stanowią główny ciąg komunikacyjny, dla mieszkańców, który prowadzi do przystanków autobusowych i ulic Literackiej oraz Biskupińskiej, która dalej prowadzi do stacji kolejowej Poznań Strzeszyn. Mimo to, od lat nie posiadają one oświetlenia i nie są utwardzone. Wiele do życzenia pozostawia poziom ich utrzymania.

– Zarząd Dróg Miejskich w stopniu wysoce niewystarczającym, po interwencjach mieszkańców, przeprowadza równanie drogi, co przynosi efekt krótkotrwały. Po opadach deszczu na drodze pojawiają się liczne i bardzo duże dziury, wyboje i inne przeszkody, uniemożliwiające bezpieczne poruszanie się po niej

– czytamy w piśmie, jakie mieszkańcy Strzeszyna skierowali do radnych miejskich ze swojego okręgu wiceprezydenta Poznania Mariusza Wiśniewskiego oraz ZDM Poznań.

Stan tych ulic określają oni mianem tragicznego. W gruncie, bo trudno nazwać to nawierzchnią, są liczne dziury i resztki kruszywa pozostałego po doraźnym równaniu ulic. Mimo licznych zgłoszeń mieszkańców, droga jest wyrównywana za rzadko. Taki stan rzeczy powoduje, że ciężko jest przejść w okresie jesienno-zimowym suchą stopą po tych ulicach. Latem z kolei przejeżdżające samochody wzbijają tumany kurzu.

Czytaj także: TVP3 Poznań wznowi nadawanie? Posłowie PiS skontrolowali ośrodek. "Podatnicy tracą dziennie 60 tys. złotych!"

Mieszkańcy chcą częstszego równania ulic

Według autorów wniosku liczne dziury stanowią zagrożenie nie tylko dla podwozi samochodów, ale także dla pieszych. Kierowcy koncentrujący się na szukaniu fragmentów drogi z jak najmniejszą liczbą wybojów mogą, zwłaszcza po zmroku, nie dostrzec w porę pieszych, dla których nie ma chodnika, co może skończyć się tragicznie.

Mieszkańcy chcą, aby do czasu wybudowania nowej ulicy, co jest procesem długotrwałym, wykonać nawierzchnię tymczasową z płyt betonowych. Rozwiązanie to jest już znane w tej okolicy. W taki sposób jest utwardzona ulica Literacka na odcinku od ronda Czapskiego do ulicy Biskupińskiej. Chcą też, by droga była wyrównywania przynajmniej raz na 3 tygodnie. Nie przyjmują do wiadomości faktu posiadania przez ZDM tylko jednej wyrówniarki do ulic.

– To nie usprawiedliwia bierności miasta. Chcemy, aby miasto zakupiło kolejne wyrówniarki lub zleciła wyrównywanie firmą zewnętrznym

– apelują mieszkańcy.

ZDM nie ma pieniędzy

Poznański Zarząd Dróg Miejskich odpowiada, że ulice Hanny Malewskiej i Poli Gojawiczyńskiej są wyrównywane i wypełniane kruszywem dwa razy do roku - wiosną i jesienią. Prace te są prowadzone jeśli pozwoli na to pogoda.

– Trwają uzgodnienia z inwestorem realizującym zabudowę mieszkaniową Nowy Strzeszyn, mające na celu podpisanie umowy w zakresie budowy ul. Malewskiej, a także ul. Epickiej i Wincentego Różańskiego, wraz z oświetleniem i odwodnieniem

– zapowiedziała Agata Kaniewska z Zarządu Dróg Miejskich.

Inwestor stworzył koncepcję budowy tych ulic, do których ZDM złożył uwagi.

– Na podstawie skorygowanej koncepcji inwestor sporządzi projekt budowlany, który stanowić będzie podstawę do podpisania umowy z ZDM. W przedmiotowej umowie ustalone zostaną warunki realizacji wymienionych ulic oraz ich nieodpłatnego przekazania na rzecz Miasta Poznania

– przekazała Agata Kaniewska.

Z kolei ulica Poli Gojawiczyńskiej będzie budowana przez ZDM. Jednostka miejska nie ma jednak pieniędzy nawet na opracowanie projektu ulicy, nie wspominając o jej budowie.

Nie tylko Strzeszyn ma problem z osiedlowymi ulicami

Strzeszyn nie jest jedynym osiedlem, jakie ma problem z nieutwardzonymi drogami dojazdowymi. Na sąsiednich Podolanach radna miejska z PiS Ewa Jemielity chciała stworzenia programu utwardzenia ulic osiedlowych.

W ciągu trzech lat budżet Poznania miałby przeznaczyć na ten cel 7,5 mln zł. Poprawka do przyszłorocznego budżetu miasta Poznania, na podstawie której na utwardzenie między innymi ulicy Marii Wicherkiewicz w 2024 roku przeznaczono by 2,5 mln zł została przez radę miasta odrzucona.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ulice na Strzeszynie w Poznaniu dziurawe jak ser szwajcarski. ZDM nie ma pieniędzy na ich budowę - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto