Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta - Pogoń 1:2: Pechowa porażka Zielonych

Redakcja
Warta przegrała ostatni mecz w tym roku i do miejsca ...
Warta przegrała ostatni mecz w tym roku i do miejsca ... eM
Warta przegrała ostatni mecz w tym roku i do miejsca premiowanego awansem do ekstraklasy traci 12 punktów.

- Jeżeli nie można wygrać, to trzeba chociaż zremisować - mówił na pomeczowej konferencji trener Jarosław Araszkiewicz.

Jeszcze w 89. minucie Zieloni remisowali z liderem pierwszoligowej tabeli, ale w 90. minucie bramkę na wagę trzech punktów dla Pogoni zdobył wprowadzony w drugiej połowie Vuk Sotirović. Gol padł w kontrowersyjnych okolicznościach, ponieważ wydawało się, że napastnik szczecinian jest na spalonym, ale sędzia puścił grę i Serb pokonał Szamotulskiego lekkim uderzeniem między nogami.

- Nie spodziewałem się, że tak skończy się ten mecz - przyznawał Araszkiewicz. - Moi zawodnicy byli spięci, mieliśmy dużo strat i niecelnych podań.

Mimo niepochlebnej opinii trenera, warciarze i tak zasłużyli na chociaż jeden punkt. W 10. minucie Zieloni objęli nawet prowadzenie. W zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym arbiter spotkania dopatrzył się prawdopodobnie ręki jednego z zawodników Pogoni i podyktował jedenastkę dla poznaniaków. Rzut karny na bramkę zamienił Piotr Reiss.

Szczecinianie wyrównali jeszcze w pierwszej połowie, również po rzucie karnym. W 32. minucie bramkarz Warty faulował Djousse, ukarany za to został żółtą kartkę, a jedenastkę pewnie wykorzystał Edi.

W drugiej połowie Zieloni radzili sobie całkiem nieźle. Niestety, nie potrafili wykorzystać żadnej z okazji, co zemściło się w końcówce meczu. Najlepszą okazję w 84. minucie zmarnował Gajtkowski, który w idealnej sytuacji w polu karnym tak długo przekładał piłkę z nogi na nogę, że w końcu przy próbie strzału został zablokowany.

- Myślę, że Krzysiek nie byłby w stanie drugi raz powtórzyć tego, co zrobił - pocieszał się trener Araszkiewicz.

Do ciekawej sytuacji doszło w 65. minucie. Żółtą kartkę po faulu na Magdziarzu otrzymał wtedy Pietruszka, a decyzja sędziego tak zdenerwowała trenera Pogoni Marcina Sasala, że szkoleniowiec został usunięty z murawy, a na pomeczowej konferencji zespół Pogoni reprezentował asystent Sławomir Rafałowicz.

- Końcówka rozgrywek, wiadomo, że jest nerwowo, ławka żyje i czasami takie sytuacje się zdarzają - tłumaczył Sasala asystent.

Warta zakończyła ten rok z 25 punktami na dziewiątym miejscu w tabeli. W ostatnich trzech meczach szkoleniowcem Zielonych był Jarosław Araszkiewicz, który w tych spotkaniach zdobył 4 punkty. Trener będzie pracował z zespołem na pewno jeszcze w nadchodzącym tygodniu. Czy zostanie przedłużony z nim kontrakt jeszcze nie wiadomo.

- Jeżeli nadal byłbym trenerem, to w zespole muszą nastąpić spore zmiany - mówił Araszkiewicz. - Drużynę na pewno trzeba odmłodzić, bo zbyt często jest tak, że oczy chcą, a nogi nie ciągną.

Warta Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)

Bramki: 11. Reiss (k.) - 33. Edi (k.), 90. Sotirović

Żółte kartki: Wichtowski, Magdziarz, Szamotulski - Ława, Pietruszka.
Widzów: 4,8 tys.

Warta: Szamotulski - Wichtowski, Sobieraj, Jasiński, Kosznik - Ngamayama, Magdziarz, Foszmańczyk (46. Artur Marciniak), Reiss (80. Goliński) - Sasin, Ujek (63. Gajtkowski)

Pogoń: Janukiewicz - Hricko, Radler, Noll, Pietruszka - Frączczak (60. Akahoshi), Szałek, Ława, Kolendowicz (92. Rogalski) - Edi, Djousse (66. Sotirović)

Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii






emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto