Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo Warty na koniec jesieni!

Łukasz Sawala
Łukasz Sawala
Do trzech razy sztuka - wreszcie udało się wygrać na własnym stadionie. Podopieczni Bogusława Baniaka wygrali z ostatnim w tabeli Motorem 2:0 i zapewnili sobie spokojną zimę.

Rozdmuchane ambicje, by Warta walczyła w tym sezonie o awans do Ekstraklasy zostały zweryfikowane już podczas bezbramkowego meczu ze Stalą Stalowa Wola. Później przyszła porażka z ŁKS-em i konkurenci uciekli w górę tabeli. Na otarcie łez warciarze wygrali z Motorem 2:0.

Do składu zielonych wrócił Błażej Jankowski (pauzujący wcześniej za kartki) i Abraham Loliga. Czarnoskóry pomocnik wniósł do drużyny Warty wiele ożywienia i wraz z Piotrem Reissem poprowadził poznaniaków do zwycięstwa.

Już w 6 minucie dobrze na prawym skrzydle urwał się Loliga, który posłał piłkę w środek pola karnego gdzie czyhał Paweł Iwanicki - jego strzał wylądował jednak na słupku. Po kolejnych 6 minutach pierwszą okazję miał Piotr Reiss, ale popularny "Reksio" trafił w jednego z obrońców Motoru.

W 20. minucie znakomitą szansę zmarnował Tomasz Magdziarz. Kapitan Zielonych strzelił niestety obok bramki Mateusza Oszusta.

Gdy wydawało się, że bramka dla Warty wisi w powietrzu, to Motor mógł wyjść na prowadzenie. Strzelcem zostałby Błażej Jankowski, który chciał podać do własnego bramkarza, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że piłka o mały włos wpadłaby do bramki Warty.

Pod bramką Łukasza Radlińskiego ponownie zagotowało się tuż przed przerwą, kiedy groźnie uderzał Wojdyga - golkiper poznaniaków efektownie obronił strzał.

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Warta wreszcie strzeliła bramkę. Z narożnika pola karnego dośrodkowywał Reiss i piłka wpadła do bramki. Choć spiker przyznał gola Alanowi Ngamayamie, który skakał do futbolówki, to trafienie należy przypisać raczej Reissowi albo bramkarzowi gości. - Ja tego nie strzeliłem - mówił po meczu Ngamayama. Niecałą godzinę po meczu rzecznik prasowy klubu Krzysztof Piech powiadomił dziennikarzy zajmujących się Wartą, że "w oficjalnym protokole meczowym jako zdobywca obu goli dla Warty widnieje Piotr Reiss". To już 10 bramka Reissa w tym sezonie.

W 73. minucie obchodzącego imieniny Marcina Wojciechowskiego zmienił Damian Pawlak. To właśnie wychowanek Warty parę minut później posłał piłkę w pole karne, a tam z najbliższej odległości gola zdobył Piotr Reiss.

Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem 2:0. W pierwszej połowie warciarze popełniali liczne błędy w środku pola, ale w później uspokoili grę.

- Przyjechaliśy do Poznania po punkty, ale okazuje się, że wrócimy bez nich. Szkoda, bo mieliśmy okazje. Drużyna gospodarzy od początku próbowała atakować, ale mieliśmy też swoje sytuacje. Wojciech Białek trafił w poprzeczkę, mogliśmy się pokusić o bramkę. Pociesza mnie tylko to, że jeśli chodzi o poziom gry, to wygląda to nawet przyzwoicie - podsumowywał po meczu Mirosław Kosowski, szkoleniowiec Motoru.

- Marzenia nic nie kosztują, chcieliśmy mieć 7 punktów w ostatnich 3 meczach. Niestety nie udało się, mamy 4. Dzisiejszy mecz pokazał, że trzeba mieć w swoich szeregach stratega i piłkarza tej klasy co Piotrek Reiss. Ten występ podsumował pobyt Reissa w naszym klubie - nie mógł się nachwalić trener Baniak.

Sam Reiss również nie krył zadowolenia z wygranej. - Chcieliśmy wykorzystać niski wzrost Oszusta i to się udało. Wygrana cieszy szczególnie dlatego, że nie mógł dziś zagrać nasz najlepszy strzelec, czyli Marcin Klatt, który pauzował z powodu pęknięcia żebra.

To był już ostatni mecz Warty jesienią. Na następne spotkania zielonych trzeba poczekać do nowego roku.

Warta Poznań - Motor Lublin 2:0 (0:0)

Bramki: 54. Reiss, 83. Reiss

Żółte kartki: Magdziarz - Hempel.
Sędziował: Paweł Dreschel (Gdańsk).
Widzów: 1000.

Warta: Radliński - Ngamayama, Jankowski, Bartkowiak, Otuszewski, Bekas, Loliga, Wojciechowski (73. Pawlak), Iwanicki (90. Bała), Reiss, Magdziarz (90. Mazurek).

Motor:
Oszust - Wojdyga (63. Hempel Ż) , Białek, Kursa (88. Wilawer), Kalinowski, Syroka, Niemczyk, Krystowiak. Król, Żmuda, Popławski (87. Kępa).

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto