Zwycięstwo Warty w meczu o 10 punktów!

Oba zespoły walczą o utrzymanie w I lidze, dlatego zwycięstwo w tym meczu było bardzo ważne dla każdej ze stron, choć w zdecydowanie lepszej sytuacji są poznaniacy. Warta jest jedną z rewelacji rundy wiosennej i wygrana zapewniłaby jej bezpieczne miejsce w środku tabeli, Odra jest ostatnia i przegrana w Poznaniu właściwie pieczętowałaby jej degradację.

Od pierwszej minuty optyczną przewagę uzyskali gospodarze. W 6. minucie po dośrodkowaniu Przemysława Otuszewskiego piłka trafiła do Marcina Wojciechowskiego, który oddał silne, lecz minimalnie niecelne uderzenie.

Pięć minut później po ładnym rozegraniu rzutu wolnego Jakub Bella najpierw obronił strzał z ostrego kąta Pawła Iwanickiego, a następnie zdołał odbić na rzut rożny dobitkę Bartosza Hinca. Po dośrodkowaniu z rogu piłka trafiła do Filip Burkhardta, ten wrzucił piłkę w pole karne, gdzie  najprzytomniej zachował się Iwanicki, który głową skierował piłkę do siatki.

Trzy minuty później powinno być 2:0, ale Marcin Wojciechowski przegrał pojedynek sam na sam z Bellą.

W pierwszej połowie najgroźniejszą sytuacją stworzoną przez gości był rzut wolny wykonywany z odległości 18 metrów od bramki strzeżonej przez Łukasza Radlińskiego. Marcin Rogowski trafił jednak prosto w mur.    

Na druga połowę Warta wyszła już bez Pawła Ignasińskiego, którego zmienił Sergio Batata. Ta zmiana spowodowała konieczność przesunięcia do linii obrony Bartosza Hinca.
- Sytuację kadrową mamy taką, że nie miałem żadnego obrońcy na ławce – tłumaczył trener Warty Bogusław Baniak.

Nie minęła minuta, a szkoleniowiec Zielonych musiał dokonać drugiej roszady. Tomasz Bekas opuścił boisko z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu, a zastąpił go Alain Ngamayama.

W drugiej połowie warciarze nieco się cofnęli, wyczekując okazji do kontr i takie się nadarzały. Niestety, w ekipie Zielonych zawodziła skuteczność praktycznie u wszystkich piłkarzy odpowiedzialnych za grę ofensywną – kolejne sytuacje marnowali Marcin Klatt, Paweł Iwanicki, Marcin Wojciechowski a także wprowadzony w 76. minucie Krzysztof Sikora.

Znakomitą sytuację zmarnował m.in. w 79. minucie Krzysztof Sikora.

Na szczęście dla gospodarzy, podobną indolencją w ataku grzeszyli zawodnicy Odry. Dzięki temu Warta dowiozła wynik 1:0 do końcowego gwizdka.
- Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji, ale najważniejsze są trzy punkty, które oddalają nas od strefy barażowej – powiedział po meczu strzelec jedynej bramki Paweł Iwanicki.

- Wystawiałem ten sam skład, który w środę grał mecz w Płocku i było widać na boisku ten brak świeżości, ale udało nam się odnieść takie zmęczone zwycięstwo – ocenił spotkanie trener Bogusław Baniak. - Chciałbym podziękować kibicom, bo widać, że zaczynają tworzyć tutaj coś nowego. Byli z nami w Płocku, dzisiaj też było ich słychać, a to bardzo ważne dla zespołu – dodał szkoleniowiec Warty.

Bogusław Baniak dziękował kibicom Warty za to, że są i wspierają drużynę.

Zieloni mają już na koncie 33 punkty a właściwie 36, bo w następnej kolejce otrzymają trzy „oczka” za walkower z Kmitą Zabierzów, która wycofała się z rozgrywek. Baniak uważa jednak, że jeszcze jest za wcześnie na świętowanie utrzymania w I lidze.  
- Z moich wyliczeń wynika, że musimy zdobyć 41-42 punkty, więc walka może nas czekać do samego końca – uważa trener Zielonych.  

Warta Poznań - Odra Opole 1:0 (1:0)
Bramka: 12. Iwanicki
**Żółte kartki: Ignasiński, Iwanicki - Rogowski, Odrzywolski. Sędziował: Danil Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 1100.
Warta:** Radliński - Ignasiński (46. Batata), B. Jankowski, Strugarek, Otuszewski - Hinc, Bekas (48. Ngamayama) - Iwanicki, Burkhardt (76. Sikora), Wojciechowski - Klatt.

Odra: Bella - Orłowicz (52. Kowalczyk), Kiciński, Król, Grodzki - Rogowski, Odrzywolski, Filipe, Monasterski (16. Kalinowski) - Cieluch, Uchenna.

Zachęcamy do obejrzenia fotogalerii z meczu - wystarczy kliknąć na na poniższe miniaturki zdjęć.