5 maja wojewoda wielkopolski, Piotr Florek, zamknął na wniosek policji, stadion przy ul. Bułgarskiej. Jak wówczas tłumaczył, to efekt analizy ryzyka związanego z nadchodzącym wówczas meczem Lecha z Górnikiem Zabrze, a także efekt obserwacji zachowań kibiców podczas poprzednich meczy.
Wiadomo, że duży wpływ na decyzję wojewody miała jednak sytuacja po finałowym meczu Pucharu Polski Lecha z Legią w Bydgoszczy, gdy kibice obu drużyn wbiegli na murawę i demolowali stadion.
Teraz Lech chce odszkodowania za straty, jakie poniósł w wyniku decyzji wojewody.
– Następnego dnia po zamknięciu stadionu klub złożył na ręce wojewody odwołanie do ministra spraw wewnętrznych i administracji – mówi Joanna Dzios, rzeczniczka Lecha Poznań.
MSWiA utrzymało jednak w mocy decyzję wojewody, odrzucając tym samym odwołanie Lecha. Klub chce więc za straty, jakie poniósł za mecz przy pustych trybunach, odszkodowania od Skarbu Państwa.
- Jesteśmy na etapie kompletowania dokumentów - przyznaje Joanna Dzios. - Nie znam na razie żadnych terminów, trudno mówić o dokładnych kwotach.
Z podobnym wnioskiem chce wystąpić także Legia Warszawa, ktorej stadion został wtedy zamknięty przez tamtejszego wojewodę.
Czytaj także: |
Kibice Kolejorza dopingowali piłkarzy... z parkingu Mimo zamknięcia stadionu blisko dwa tysiące kibiców głośno dopingowało Kolejorza na parkingu przy stadionie. |
Grobelny: Kibice strzelili sobie samobója Według prezydenta Poznania dotychczasowa formuła współpracy z kibicami Kolejorza wyczerpała się. Ale zamykanie stadionów to błąd. |
Mecz Lech - Górnik bez kibiców! Wojewoda zamyka stadion! Wojewoda wielkopolski zadecydował, że mecz Lech Poznań – Górnik Zabrze odbędzie się przy pustych trybunach. |
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?