Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech - Jagiellonia 2:0: Zwycięstwo okupione kartkami

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
To był ciężki i wyrównany mecz. Kolejorz szczęśliwie wygrał 2:0, ale za tydzień będzie musiał sobie radzić bez Lewandowskiego i Injaca.

Podstawowy problem przed tym meczem Jacka Zielińskiego dotyczył ustawienia całego prawego skrzydła swojej drużyny, ponieważ z powodu kartek przeciwko Jagiellonii nie mogli zagrać Grzegorz Wojtkowiak i Sławomir Peszko. Trener Kolejorza specjalnie nie zaskoczył – na prawej pomocy wystawił Tomasza Mikołajczaka, a na obronie przesuniętego ze środka Dimitrije Injaca. Miejsce Serba zajął z kolei Słowak Jan Zapotoka.

Słabo spisująca się na wyjazdach Jagiellonia przyjeżdżała do Poznania jak do jaskini lwa, ale trzeba przyznać, że to goście lepiej rozpoczęli mecz. W 5. minucie po niezłej akcji i dośrodkowaniu Tomasza Frankowskiego lechici ratowali się wybiciem piłki za linię końcową. Po chwili po centrze z rzutu rożnego i główce Bruno Kolejorza od straty gola uratowała poprzeczka.

Dziesięć minut później znów to białostoczanie popisali się ciekawą akcją, po której Jasmin Burić musiał bronić uderzenie z ostrego kąta Tomasza Frankowskiego.

W kolejnych minutach tempo meczu nieco opadło, na co być może miał wpływ padający rzęsisty deszcz. Trzeba przyznać, że o wiele ciekawiej na „wyłysiałej” murawie i w deszczu radzili sobie jednak goście. Momentami gra toczyła się długimi fragmentami na połowie Lecha.

Gdy wszyscy kibice zaczęli coraz bardziej obawiać się o wydawałoby się pewne trzy punkty w tym spotkaniu, nadeszła 27. minuta. Tomasz Mikołajczak dośrodkował z prawej strony – piłka spadła wprost na głowę Roberta Lewandowskiego, który precyzyjnie przymierzył głową w samo okienko i Kolejorz objął prowadzenie.

W 34. minucie po kapitalnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Siergieja Kriwca Ivan Djurdjević huknął z woleja, ale piłka przeleciała obok słupka. Trzy minuty później po raz kolejny w tym meczu błysnął Burić, który piękną paradą obronił strzał z rzutu wolnego Jarosława Laty.

W 36. powinien paść gol dla Jagiellonii – po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym bramkarz Kolejorza chyba tylko w sobie wiadomy sposób zdołał instynktownie obronić strzał głową Laty z bardzo bliskiej odległości.

Pierwszą połowę zakończyło dość ciekawe zdarzenie. Po trwających kilkadziesiąt sekund przepychankach na polu karnym sędzia Robert Małek ukarał żółtymi kartkami Roberta Lewandowskiego oraz aż trzech graczy Jagiellonii! Mimo wszystko ta sytuacja bardziej chyba zmartwiła trenera Lecha, bo kara dla „Lewego” oznacza, że nie będzie mógł zagrać za tydzień w meczu z Odrą.

Druga połowę nie rezygnujący z walki goście rozpoczęli od atomowego uderzenia z rzutu wolnego Hermesa, ale po raz kolejny udaną interwencją popisał się Burić – bez wątpienia najlepszego piłkarza na boisku.

Gdy zaczęła rosnąć przewaga Jagiellonii, gola znów niewoczekiwanie zdobyli lechici. W 62. minucie po dośrodkowaniu Semira Stilicia najwięcej przytomności w polu karnym Jagi zachował Mikołajczak, który wepchnął piłkę do siatki.

Drugi stracony gol podciął skrzydła bardzo dobrze dotąd grającej Jagiellonii. Od tej pory na boisku dominował Kolejorz. Trener Zieliński wprowadził do gry Mateusza Możdżenia i Krzysztofa Chrapka. Szczególnie ciekawe okazało się wejście tego drugiego, który imponował niesamowitą szybkością. W ciągu ostatnich 20 minut wypracował sobie trzy sytuacje podbramkowe, ale żadnej z nich nie udało się zamienić na gola.
- Momentami brakowało mu spokoju, chciał za szybko wszystko robić – oceniał występ wracającego po ciężkiej kontuzji napastnika Jacek Zieliński.

W samej końcówce debiut w ekstraklasie zdążył jeszcze zaliczyć Bartosz Bereszyński, który zmienił Semira Stilicia.

Wynik już się nie zmienił i Lech wygrał 2:0, choć trzeba podkreślić, że było to dość szczęśliwe zwycięstwo. Przez godzinę spotkania o wiele lepiej prezentowali się zawodnicy Jagiellonii, co przyznawał także jej trener.
- Rzadko się zdarza, że po porażce chwali się zespół, ale ja dziś mogę to zrobić – mówił po spotkaniu Michał Probierz. – Jak się nie wykorzystuje w meczach z Lechem takich sytuacji, jakie my mieliśmy w pierwszej połowie, to trudno myśleć o wygranej.

W Lechu radość z trzech punktów nieco przyćmiewają obawy o kolejny mecz. Z Odrą z powodu kartek nie zagrają ukarani w niedzielę żółtymi kartkami Robert Lewandowski i Dimitrije Injac, choć z drugiej strony „wyczyszczą się” z kartek na spotkanie z Legią Warszawa.
- Nie demonizujmy tego meczu z Legią, kto powiedział, że on zdecyduje o mistrzostwie, może na koniec sezonu okaże się, że ważniejszy był właśnie mecz z Odrą? – zauważał szkoleniowiec Kolejorza.

- Jesienią też musieliśmy grać w różnych ustawieniach i pokazywaliśmy, że radzimy sobie, tak też będzie w meczu z Odrą, choć wiemy, że ta drużyna jest teraz bardzo mocna – dodawał z kolei Ivan Djurdjević.

Dzięki zwycięstwu nad Jagiellonią Lech umocnił się na drugim miejscu w tabeli. Nad trzecią Legią ma już trzy punkty przewagi – do prowadzącej Wisły nadal traci dwa punkty.

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0)

Bramki: 27. Lewandowski, 62. Mikołajczak

Żółte kartki: Injac, Lewandowski - Cionek, Grosicki, Hermes, Burkhardt, Lato.
Sędziował: Robert Małek (Zabrze)
Widzów: 11500

Lech: Burić - Injac, Bosacki, Djurdjevic, Gancarczyk - Bandrowski, Zapotoka (62. Możdżeń) - Mikołajczak (69. Chrapek), Stilić (87. Bereszyński), Kriwiec - Lewandowski.

Jagiellonia: Sandomierski - Norambuena, Sekrla, Cionek, Sidqy (42. Gosicki) - Bruno, Hermes (82. Silva), Grzyb, Burkhardt (70. Jezierski), Lato - Frankowski.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.


Konwent Fantastyki Pyrkon 2010
Studencki
Nobel 2010
Barak
Kultury -
Metamorfozy: Gra

pozorów
10 marca, Maska 17 marca, Sztuka

ciała
24 marca
na spotkania zaprasza kawiarnia
Republika Róż
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto