W pierwszym meczu podczas obozu przygotowawczego w Turcji Lech Poznań zmierzył się z tegorocznym uczestnikiem Ligi Europy - rumuńską Steauą Bukareszt.
Kolejorz mecz rozpoczął dość spokojnie. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Na pierwszą skuteczną akcję lechitów trzeba było poczekać do 7. minuty, kiedy to na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Wilk. Strzał pomocnika Lecha nie mógł jednak zaskoczyć bramkarza gości, a piłka daleko minęła bramkę Steauy.
Minutę później było już jednak 1:0 dla Kolejorza. Akcję rozpoczął Mateusz Możdżeń, który przebiegł z futbolówką kilkanaście metrów prawą stroną. Tam piłkę przejął Artjoms Rudnevs i pewnym strzałem z dość ostrego kąta pokonał bramkarza gości.
Po zdobyciu bramki dobrze dysponowany w pierwszej połowie Kolejorz nie zwolnił tempa i co parę minut groźnie atakował bramkę Steauy. W 30. minucie strzelał Ivan Djurdjević, ale zbyt lekko, by zaskoczyć golkipera gości. Kilka minut później Rumuni mieli najlepszą okazję do wyrównania. Nicolita przedostał się prawą stroną pod pole karne Kolejorza, zagrał prostopadłą piłkę w pole karne, ale nikt z jego kolegów nie zdołał przeciąć lotu piłki.
Dwie minuty potem Lech strzelił bramkę podwyższając wynik spotkania na 2:0. Szybko rozegraną piłkę z rzutu wolnego przejął Wilk, dośrodkował w pole karne, a tam głową bramkę zdobył Siergiej Kriwiec.
Po przerwie na murawie pojawili się Semir Stilić, Igor Jurga oraz Wojciech Golla. Od pierwszych minut drugiej połowy to jednak Rumuni śmielej poczynali sobie na boisku. To zaowocowało szybko zdobytą bramką kontaktową. W 51. minucie aktywny Nicolita wepchnął piłkę zagraną przez Surdu.
Chwilę potem z boiska zejść musiał Seweryn Gancarczyk, który za dyskusję z arbitrem ukarany został czerwoną kartką. Lech dalej jednak grał w 11-osobowym składzie - Rumuni pozwolili, aby zamiast Gancarczyka wszedł na boisko Luis Henriquez.
Lech w drugiej połowie nie prezentował się już tak dobrze jak w pierwszych 45 minutach. Trener Bakero w trakcie drugiej części dokonał kolejnych zmian. Na boisku pojawili się Ślusarski, Zapotoka, Ubparip. Nowy napastnik Kolejorza w 89. minucie wpadł w pole karne gości i, ogrywając kilku zawodników, oddał mocny strzał, ale na posterunku był bramkarz Steauy. Chwilę potem w ostatniej akcji meczu Surdu oddał celny strzał, ale Kasprzik nie dał się zaskoczyć.
Lech Poznań - Steaua Bukareszt 2:1 (2:0)
Bramki: 8. Artjoms Rudnevs, 40. Sergei Krivets - 51. Nicolita
Lech Poznań: Grzegorz Kasprzik - Marcin Kamiński (46. Igor Jurga), Bartosz Bosacki, Ivan Đurđević, Seweryn Gancarczyk (52. Luis Henríquez) - Tomasz Mikołajczak (46, Wojciech Golla), Mateusz Możdżeń (46. Semir Štilić), Siergiej Kriwiec (74. Ján Zápotoka), Jakub Wilk (62. Bartosz Ślusarski), Jacek Kiełb - Artjoms Rudņevs (74. Vojo Ubiparip).
Steaua Bukareszt: Ciprian Tătăruşanu (61. Răzvan Stanca) - Éder, Eugen Baciu, Geraldo Alves (61. Novak Martinović), Pablo Brandán (79. Ifeanyi Emeghara) - Bănel Nicoliţă (71. Cosmin Matei), Ricardo Gomes (79. Mihai Onicaş), Laurenţiu Marinescu (71. Mihai Răduţ), Marius Onofraş (46. János Székely), Romeo Surdu - Marius Bilaşco.
Czytaj też: |
Kadra Lecha na ostatnie zgrupowanie przed rundą wiosenną Piłkarze Lecha Poznań wylecieli na obóz przygotowawczy do Turcji, gdzie rozegrają cztery mecze sparingowe. |
**
**
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?