Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miliony na promocję - radni niezainteresowani?

Lilia Łada
Lilia Łada
- 230 tysięcy na konkurs fotograficzny i 2 700 tysięcy na Poznań dla Ziemi - to tylko niektóre wydatki Biura Promocji Miasta na rok 2011.

Poniedziałkowe posiedzenie Komisji Budżetu, Nadzoru Właścicielskiego, Rozwoju Gospodarczego i Promocji Miasta to były głównie prezentacje. Najpierw Beata Kocięcka, dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego, zaprezentowała radnym listę miejskich spółek oraz tego, czym się zajmuje każda z nich. O pracy swoich wydziałów mówili też Sebastian Bedekier, dyrektor Biura Obsługi Inwestorów i Promocji Inwestycji oraz Joanna Jajus, dyrektor Wydziału Działalności Gospodarczej.

Jednak najdłuższą i najbardziej szczegółową prezentację przygotowało Biuro Promocji Miasta.  Dokonania Biura i plany na ten rok prezentował jego dyrektor Łukasz Goździor.

Najpierw wszyscy radni dostali firmowe pendrive'y z miejską gwiazdką, na których była nagrana prezentacja dyrektora. A później już sam dyrektor przystąpił do wyjaśniania zawiłości promocji Poznania.

- Punktem wyjścia był brak spójnego wizerunku miasta - tłumaczył. I pokazał zdjęcie przystojnego, acz nieco posępnego mężczyzny w nobliwym garniturze. Okazało się, że zdaniem specjalistów od promocji tak wyglądałby Poznań, gdyby był człowiekiem. Działania Biura Promocji mają zmienić ten wizerunek.

- Strategia nie tworzy naszego potencjału - mówił Goździor. - Ona spaja istniejące potencjały w nową jakość. Podstawowym celem jest to, by Poznań stał się takim kontrapunktem dla Warszawy, jakim we Włoszech dla Rzymu jest Mediolan. Poznań praktycznie nie funkcjonuje w świadomości Europejczyków, jak zresztą żadne miasto poza Warszawą. Oczywiście w pewnych dziedzinach jest znany Kraków, Trójmiasto, ale do powszechnej rozpoznawalności im daleko.

Docelowy wizerunek stworzony przez Biuro Promocji ma tworzyć - zdaniem jej twórców - wizerunek Poznania jako otwartej europejskiej metropolii, eleganckiego miasta oferującego wysoki poziom życia i producenta wysokospecjalistycznych usług.

Dyrektor Goździor przypomniał szczególnie udane akcje z roku 2010, wśród nich "Inspired by Poznań" czyli "Odetchnij kulturą", akcję "Poznań przyciąga najlepszych" oraz otwarcie stadionu miejskiego ze słynnym już hasłem "A nam już trawa rośnie".
- Choć tu były pewne trudności związane z trawą, to jednak sama kampania, która była realizowana w dużych miastach, została oceniona bardzo pozytywnie - mówił Goździor.

Dyrektor przypomniał także sukces akcji "Poznań za pół ceny", gdzie działania biura polegały na wsparciu działań promocyjnych akcji czy życzenia świąteczne, które w imieniu Poznania składał zespół Audiofeels.
Łukasz Goździor przedstawił też plan wydatków swojego biura na ten rok. I przedstawiają się one imponująco.

Na ogólnopolską kampanię poznańskiej kultury pójdzie 800 tysięcy złotych. Na Poznań know-how workshop, całoroczną imprezę mającą promować naukowe dokonania stolicy Wielkopolski - 400 tysięcy złotych.  Wydanie albumu zdjęć Ryszarda Horowitza i akcja promocyjna - 100 tysięcy złotych. Tyle samo będzie też kosztował festiwal Shopping Poznań, impreza oparta na wydarzeniach takich jak Art&Fashion Festival w Starym Browarze.

Na kolejną edycję akcji "Poznań przyciąga najlepszych" przeznaczono 300 tysięcy złotych, a na festiwal Rzeźby Lodowej - ani grosza.
- Tu będziemy szukać sponsorów - wyjaśnił dyrektor Goździor.

Aż 2 700 tysięcy będzie kosztował koncert Poznań dla Ziemi, bo w tym roku nie będzie to zwyczajny koncert a cały festiwal trwający kilka dni. Przy okazji dyrektor odpowiedział na pytania radnych zainteresowanych, ile jest prawdy w doniesieniach prasowych, że miasto dopłacało do koncertów, na których powinno zarobić.

- Są tam opinie na niczym nie oparte - skomentował krótko dyrektor Goździor. I przypomniał radnym, że na koncercie Nelly Furtado miasto zarobiłoby, gdyby nie burza i ponowna organizacja tego koncertu, co podwoiło koszty organizatora. A na koncercie Radiohead miasto zarobiło 630 tysięcy złotych.

"Poznań za pół ceny" ma kosztować 300 tysięcy złotych, a 230 tysięcy - konkurs fotograficzny prowadzony w internecie na portalu fotopoznan.pl - i nie będą to koszty nagród przyznawanych uczestnikom konkursu. Nagroda główna konkursu to 2500 złotych, a dwa wyróżnienia - 1500 zł. Promocja z okazji Euro 2012 to 3 mln złotych, a produkcja nowego spotu reklamowego i emisja go za granicą z okazji przejęcia przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej to kolejne 2,5 mln złotych.

Działania mające wypromować Poznań jako mekkę filmowców będą kosztowały 800 tysięcy złotych, a promocja poprzez budowanie marki w sektorach kreatywnych, to znaczy reklamowym, filmowym, muzycznym i wydawniczym - 700 tysięcy złotych. Wszystko to zakończą badania trackingowe - 300 tysięcy złotych - które wykażą, czy proponowane działania przyniosły efekty.

Promocja miasta wywołała jednak nikłe zainteresowanie radnych. Część z nich wyszła w trakcie prezentacji, niewielu też chciało zadać jakiekolwiek pytanie dyrektorowi Goździorowi. Jedynie radny Marek Sternalski zainteresował się, czy albumu ze zdjęciami Ryszarda Horowitza nie byłoby lepiej wydać zaraz po wystawie, a nie rok po niej. I dowiedział się, że zdjęcia Horowitza zawsze mają swoją wartość...

Radny Krzysztof Skrzypiński chciał z kolei dowiedzieć się, czy podział promocji między różne wydziały jest celowy i jest nad całością działań jakiś nadzór. I dowiedział się, że wydziały i biura urzędu miasta wspomagają Biuro Promocji w tworzeniu kompleksowych planów promocyjnych dotyczących ich dziedzin, dopasowaniu ich do określonych grup odbiorców - a biuro koordynuje działania i sprawuje nadzór nad wszystkim, by wszystkie działania były spójne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto