Będą cięcia w wydatkach na promocję miasta?

W piątkowe przedpołudnie radni z Komisji Budżetu, Nadzoru Właścicielskiego, Rozwoju Gospodarczego i Promocji Miasta po raz kolejny spotkali się, aby zapoznać się ze wszystkimi poprawkami do budżetu miasta na 2011 rok.

Przy każdej poprawce zgłaszający musiał wskazać źródło jej finansowania, czyli z jakich zaplanowanych wydatków miasto powinno zrezygnować na rzecz wnioskowanej poprawki. Oczywiście, dyrektorzy wydziałów, w których radni chcieli wprowadzać cięcia, głośno bronili swoich budżetów.

Największy spór wywołały plany obcięcia wydatków Biura Promocji Miasta. To z pieniędzy na promocję miasta i Euro 2012 w Poznaniu radni chcą m.in. sfinansować program „Pamięć historyczna”, który przewiduje zaopiekowanie się mogiłami powstańców wielkopolskich i zaniedbanymi miejscami pamięci, m.in. nad Rusałką. Różne poprawki różnych radnych i klubów przewidują na ten cel od 150 do 300 tysięcy złotych.

- Przyjęcie tej poprawki sprawiłoby, że zabraknie pieniędzy na zbadanie wyników kampanii wizerunkowej Poznania oraz zadań związanych z promocją naszego miasta jako gospodarza Euro 2012 za granicą, a to zmniejszy naszą konkurencyjność wobec innych polskich miast organizujących Euro – przekonywał Łukasz Goździor, dyrektor Biura Promocji Miasta.

Przy innych poprawkach Goździor wskazywał, że obcięcie budżetu na promocję może też spowodować niewywiązanie się przez Poznania ze zobowiązań wobec UEFA. Taka argumentacja nie przekonywała jednak radnych.

- Próbuje nas pan przekonać, że obcięcie funduszy spowoduje, że nie zostanie zrealizowane jakieś bardzo ważne zadanie, ale tak naprawdę nasze poprawki spowodują jedynie konieczność przemeblowania budżetu pańskiego wydziału – odpowiadał radny Marek Sternalski. – Jestem przekonany, że w budżecie ma pan pozycje mniej ważne niż zobowiązania wobec UEFA i prosiłbym, aby może pan przedstawił nam listę wszystkich zadań, które są przewidziane na 2011 rok, wtedy będziemy mogli wskazać, z którego można by zrezygnować.

Postulat Sternalskiego poparł także Tadeusz Dziuba.
- Najlepszą promocją dla Poznania będzie np. dobry transport w czasie Euro 2012, a nie kampanie – mówił Dziuba. – Dopóki nie mamy takiej listy z zadaniami, wszelkie dyskusje nad źródłem, jakim jest promocja miasta, są bezcelowe.

Goździor przyznał, że nie dysponuje listą takich zadań opisanych w sposób na tyle przejrzysty, żeby było to zrozumiałe dla osób spoza Biura Promocji, ale obiecał takowy dokument możliwie szybko przygotować. I rzeczywiście kilka godzin później lista została dostarczona radnym, choć była dość ogólna.
- Pewnych działań promocyjnych planowanych w 2011 roku nie możemy upubliczniać, żeby naszych pomysłów nie wykorzystały wcześniej inne miasta – tłumaczył Goździor, który dalej apelował, aby nie ograniczać wydatków na promocję. – Budżet naszego biura miał wynosić ponad 20 milionów złotych, ale został obcięty do 9,8 miliona.

Ostatecznie uznano, że poprawki, których źródłem mają być cięcia w budżecie Biurze Promocji Miasta, zostaną przedstawione w poniedziałek, aby radni mieli więcej czas na zapoznania się z listą zadań promocyjnych przewidzianych na przyszły rok.

Innym źródłem, w jakim radni widzą możliwość cięć to dokończenie budowy Stadionu Miejskiego, a ściślej chodzi o wykończenie infrastruktury wokół areny Euro 2012. Tutaj jednak trudno będzie mówić o cięciach, gdyż jak wyjaśniała Barbara Sajnaj, skarbnik miasta, przewidziana na ten cel kwota 35 milionów złotych została przesunięta z budżetu miasta na 2010 rok i ma zostać przeznaczona m.in. na odszkodowania dla działkowców z ul. Ptasiej, których ogródki zostaną wyburzone.

A na co radni chcą przeznaczyć pieniądze w 2011 roku, czego nie przewidziano w budżecie? Chodzi m.in. nowy program rewitalizacji kamienic, modernizację targowiska przy ul. Dolna Wilda, nowe rodzinne domy dziecka, budowę żłobka dla 200 dzieci czy budowę przedszkola na Naramowicach.

Radni debatują nad budżetem 183 poprawki i burzliwa dyskusja - tak wyglądało drugie czytanie budżetu miasta Poznania na 2011 rok.

Więcej mieszkań, dróg i chodników za „wirtualne” pieniądze Radni zgłaszają kolejne propozycje wydatków i inwestycji w budżecie miasta na 2011 rok, ale jest problem ze wskazaniem, skąd brać na nie pieniądze.