Nowa taryfa biletowa już w kwietniu

- Obniżenie cen biletów może zwiększyć wpływy do kasy miejskiego przewoźnika i zwiększyć korzystanie z transportu publicznego - mówił podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Tomasz Lewandowski z klubu Lewica i Demokraci.

Radny Lewandowski przed głosowaniem zaproponował jeszcze jedną poprawkę do
projektu. Zakładała ona obniżenie ceny biletów okresowych o 5 proc. Jak tłumaczył, jest to na tyle nieznaczna korekta, że nie wpłynie na budżet MPK.

Jednak pomysł ten spotkał się z ostrym sprzeciwem.
- Podczas prac Komisji Budżetu i Finansów była okazja, żeby omówić i skonfrontować ewentualne zmiany z możliwościami budżetowymi. Żadne poprawki nie zostały wtedy zgłoszone - oburzał się radny Wojciech Kręglewski. - Zbliżają się wybory samorządowe. Dla mnie jest to typowa gra pod publiczkę, do tego gra bardzo nieodpowiedzialna.

Wtórował mu dyrektor ZTM, Zbigniew Rusak.
- Łączne wpływy ze sprzedaży biletów wynoszą 140 mln zł. Z tego 60 proc. to sprzedaż bilet długookresowych. Jak łatwo obliczyć na obniżce stracilibyśmy 4,5 mln zł.

Poprawka zgłoszona przez radnego Lewandowskiego została odrzucona. Za było tylko siedmiu radnych, czterech się wstrzymało, 21 było przeciw.

Projekt nowej taryfy opłat za korzystanie z miejskich tramwajów i autobusów został przegłosowany niemal jednogłośnie, od głosowania wstrzymał się tylko jeden radny.

Nowa taryfa biletowa będzie obowiązywać od 19 kwietnia. Poznań i powiat poznański zostaną podzielone na trzy strefy. A to miasto Poznań, B - to najbliższe okolice miasta, gdzie charakterystyka sieci niewiele różni się od miejskiej, czyli na przykład Luboń czy Swarzędz. Strefa C - to pozostała część powiatu poznańskiego, gdzie sieć komunikacyjna jest mniej gęsta.

Cena biletu półgodzinnego w strefie A zostanie obniżona z 3,60 zł do 3 zł, a godzinnego z 5,80 do 4 zł. Tańsze będą także bilety na autobusy pospieszne. Dotąd kosztowały dwa razy więcej niż na normalne, według projektu mają kosztować półtora raza więcej. Spadnie też cena biletu dobowego z 13,20 do 12 złotych.

Zrównają się ceny biletów przystankowych z biletami czasowymi. Cena biletu czasowego do 10 przystanków będzie równa cenie biletu 15-minutowego, czyli 2 zł. Bilet powyżej 10 przystanków będzie kosztował tyle, co półgodzinny, czyli 3 złote.

Nowością będą bilety na 48 i 72 godziny, przeznaczone dla turystów i osób, które chcą spędzić w Poznaniu dwa-trzy dni. Nowością będą też bilety dla grupy dwojga dorosłych i trójki dzieci na 24, 48 i 72 godziny, a także bilety do 120 minut, które pozwolą osobom mieszkającym na przykład w Dymaczewie spokojnie dojechać od centrum Poznania.

Cena sieciówki w Poznaniu się nie zmieni, nadal będzie to 81 zł. Za sieciówkę dla strefy A+B trzeba będzie zapłacić 101 zł, a A+B+C - 141. Nie trzeba będzie także już płacić za bagaż pod warunkiem, że nie będzie przekraczał rozmiarów określonych na nalepkach wywieszonych w tramwajach i autobusach.

Bilety komunikacji miejskiej będą tańsze, ale... Czy przedszkolak powinien mieć dokumenty, a wolontariusz WOŚP może jeździć tramwajami za darmo? Nad tym zastanawiali się radni.

Będą tańsze bilety na tramwaj i autobus? Nie 3,6 zł a 3 zł ma kosztować bilet półgodzinny na jazdę poznańskimi autobusami i tramwajami. ZTM szykuje zresztą prawdziwą rewolucję w cenach biletów.