Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeźby w mieście? Może mniej, ale z sensem...

Lilia Łada
Lilia Łada
- Nie musimy mieć pomnika na każdym rogu - przekonywał dr Norbert Sarnecki. I wyjaśniał, jakimi prawami rządzą się rzeźby w mieście.

Bo jak się okazuje, ustawienie pomnika, rzeźby czy choćby fontanny to wyższa szkoła jazdy i zdecydowanie nie wystarczy znalezienie kawałka wolnego miejsca. Doktor Norbert Sarnecki z Uniwersytetu Artystycznego, gość Art&Photo Day, który był poświęcony rzeźbie, tłumacząc to przytaczał przykłady z historii.

- To przemyślane realizacje w przestrzeni miasta - pokazywał wizerunki zabytkowych fontann rzymskich. - One są przede wszystkim dobrze zaprojektowane i tak zakomponowane w przestrzeni miasta, że do dziś, po kilkuset latach ludzie chcą je oglądać, posiedzieć przy nich.

Na czym polega ten sekret? Bo nie wszystkie rzeźby czy pomniki, a nawet fontanny tak przyciągają uwagę jak choćby fontanna di Trevi.

- Rzeźba tworzy nowy ład w przestrzeni - wyjaśniał doktor Sarnecki. - I jeśli ludzie z niej korzystają, na przykład umawiając się przy niej, siadając na ławkach, to znaczy, że jej istnienie w tym miejscu ma sens...

Klasycznym przykładem rzeźby, która stworzyła nową jakość przestrzeni, jest Stary Marych. Zanim tam się znalazła, był to po prostu początek ulicy, przez który się tylko przechodziło, bo nie było się po co zatrzymywać. Teraz przy Starym Marychu robi się zdjęcia, siada na murku i umawia na randki...

Przykładem niewykorzystanej przestrzeni i braku pomysłu jest miejsce po dawnym pomniku Adama Mickiewicza za kościołem Świętego Marcina.
- Warto obejrzeć kopię tego pomnika z żywicy epoksydowej, która stoi na dziedzińcu PTPN - zachęcał Sarnecki.

Kolejnym przykładem niedopasowania pomnika do przestrzeni jest pomnik Powstańców Wielkopolskich.
- Nawet gdyby tam były jakieś ławki, to i tak nikt by tam nie chciał siedzieć, bo tam jest za duży ruch - wyjaśnia artysta. - Poza oficjalnymi uroczystościami tam się nic nie dzieje, ludzie tamtędy tylko przechodzą. To przykład odcięcia rzeźby od przestrzeni miejskiej.

Równie nieszczęśliwie są ustawione "Lustra" Marcina Berdyszaka na Świętym Marcinie przy Akademii Muzycznej. Ta lokalizacja nie pozwala w pełni dostrzec walorów dzieła - wąski chodnik i prace jakby wciśnięte w mało estetyczny trawnik na skarpie, nad barakiem sprawia, że nie tylko nie ma gdzie się tam zatrzymać, by je obejrzeć - ale nawet nie ma się na to ochoty.

Rzeźba Stanisława Mikołajczyka przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim jest - zdaniem Sarneckiego - klasycznym przykładem efektu nacisków urzędników na artystę, a reakcja mieszkańców Sołacza na rzeźbę Sylwestra Ambroziaka w parku Sołackim to przykład demokracji oddolnej. Negatywnym wzorem jest też pomnik Ofiar Katynia przy Fredry - bo jest odwrócony od osi widokowej. Pozytywnym przykładem osadzenia rzeźby w przestrzeni był natomiast nieistniejący już pomnik... Karola Świerczewskiego.

- To była nie tylko dobra forma - mówi artysta. - Ale także lekcja historii sztuki. Można by tam było prowadzać dzieci, żeby mogły na żywo oglądać pamiątki tamtych czasów.

Równie pozytywnymi przykładami są Poznańskie Krzyże, no i jedna z najlepszych poznańskich realizacji w przestrzeni miasta, czyli pomnik Hygiei. Jest nim także obelisk na Cytadeli, który mimo że jest socrealistyczny, to jednak pięknie wpisuje się w przestrzeń Cytadeli. Urokliwą całość tworzy rzeźba Anny Krzymańskiej "Chłopiec z pawiem" nad stawem w parku przy Al. Niepodległości.

Ze szczególna rozwagą natomiast należy jego zdaniem podchodzić do problemu odtwarzania dawnych rzeźb - a czasami tego brakuje.

- Odbudowa wszystkich fontann na Starym Rynku - podaje przykład Sarnecki. - One tam były wcześniej, to prawda, ale czy nie trzeba się było zastanowić, czy warto było tak zagęszczać. Od czasu do czasu pojawia się taki bezrozumny pęd do upamiętniania wszystkich i wszystkiego  wbrew choćby logice komunikacyjnej. A przecież nie musimy mieć pomnika na każdym rogu, naprawdę!

Czytaj także:
Photo Day 15.0: Między wampirami, teczkami i Starym Marychem

Stary Marych, Hipolit Cegielski i Cyryl Ratajski, a w tle - opowieści o wampirach. W takich oto klimatach odbywał się piętnasty już Photo Day.

Photo Day 15.0: Na szlaku miejskich rzeźb (na żywo)


O godz. 10 rozpoczął się 15. Photo Day. Około 50 osób robi zdjęcia rzeźbom znajdującym się w centrum miasta.

Łuczko: Rzeźby, że aż chce się wymiotować

Im więcej w mieście mamy rzeźb, tym więcej budzą wątpliwości. Ostatnio burzę wywołała ta S. Ambroziaka w Parku Sołackim. Zapytaliśmy rzeźbiarza Romualda Łuczko, o co chodzi z tą rzeźbą?




od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto