Warta coraz wyżej

Wielu poznaniaków rozpoczęło sobotę od spaceru nad Wartą i sprawdzeniu stanu wody. A ta przybywa. Przy moście Królowej Jadwigi woda podchodzi coraz wyżej, przelała się przez wierzch zapory z worków stawianej w ośrodku Tryton. Teraz wodę stamtąd wypompowują strażacy, pomagają ochotnicy. Ich zdaniem jeszcze nie jest źle.
- Odpompowujemy na bieżąco, trzymamy się - śmieje się Maciej Gapski z Trytona. - Już drugą noc walczyliśmy i walczymy dalej. Straty? Tym się będziemy martwić, jak woda opadnie.

Ale wody na razie przybywa, nie ubywa. Z mostu kolejowego na Starołęce kiedyś można było oglądać ujęcie wody pitnej na Dębinie, drogę, która do niego prowadzi - teraz wszystko znikło pod wodą. Dojście do mostu to zresztą też problem, jeśli chce się przejść właśnie od strony Dębiny. Sucha jest tylko jedna jedyna ścieżka biegnąca wzdłuż nasypu kolejowego. Reszta pod wodą - z brzegów wystąpiły także dębińskie stawy. Dojście do leśniczówki jest jeszcze możliwe, ale pilnują go strażnicy miejscy - bo zaraz za budynkiem, tam, gdzie była szeroka aleja i plac zabaw dla dzieci teraz jest wielka połać wody, z której sterczą tylko górne części huśtawek i zjeżdżalni dla dzieci, świeżo wyremontowanych wiosną.

Po drugiej stronie rzeki woda podeszła pod ogrody na brzegu Warty, częściowo je zalewając. Ale mieszkańcy uważają, że i tak mają szczęście.
- Tu jeszcze brzeg jest wysoki - macha ręką pani Anna, która mieszka nad Wartą. - To my się nie boimy, bo tak wysoko to chyba nie podejdzie. Ale sąsiedzi tam dalej, w stronę Czapur mają niższy brzeg i od kilku dni worki układają...

Z niepokojem patrzą na rzekę mieszkańcy Świętego Rocha, bo i tu woda podchodzi coraz wyżej.
- Pani patrzy, woda jest tuż pod skarpą, między drzewami - pokazuje starszy pan, który wyszedł na spacer z psem. - Zalać nie zaleje, ale czy nie rozmoczy brzegu tak, że domy popękają? Tego się najbardziej boimy.

Jednak Warta, choć przybiera, to robi to coraz wolniej. Dlatego mieszkańcy nadbrzeżnych osiedli mają nadzieję, że wkrótce jej poziom zacznie spadać. I ciągle chodzą na brzeg rzeki, żeby to zobaczyć na własne oczy.

Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.

Dary dla powodzian Wielka woda dotarła do stolicy Wielkopolski, jednak mimo to poznaniacy chcą pomagać mieszkańcom tych części Polski, gdzie woda wyrządziła większe straty.

Poznaniacy z niepokojem obserwują Wartę Jeszcze w czwartkowy wieczór przechadzali się tu poznaniacy, w piątek rano alejki już nie było widać spod wody. A Warta nadal przybiera.

Decyzja wojewody: mniejszy zrzut z Jeziorska Wojewoda wielkopolski Piotr Florek zadecydował o zmniejszeniu zrzutu wody z Jeziorska. Od piątku godz. 16 wynosi on 300 metrów sześciennych na sekundę, a nie 330, jak dotąd. To pomoże odciążyć wały tam, gdzie doszła już wysoka woda.

Powódź: Zagrożenie w Poznaniu przez kilka dni Poziom Warty osiągnie w krytycznym momencie 6,6 m i zagrożenie potrwa tak długo, dopóki woda nie opadnie. Może to potrwać nawet dwa tygodnie.

Poznaniacy budują wały z worków z piaskiem W kilku miejscach Poznania można już zobaczyć ludzi, którzy w pocie czoła wzmacniają wały przeciwpowodziowe.

Komunikat o stanie wody Warty w Poznaniu We piątek 28 maja, stan wody Warty na wodowskazie na moście św. Rocha o godz. 09.30 wynosił 597 cm.

Fala powodziowa może być większa niż prognozowano Fala powodziowa może być wyższa i dotrzeć do Poznania już w sobotę. - Musimy być czujni i przygotowani - mówi wojewoda Piotr Florek.

Czy mur w starym porcie wytrzyma powódź? Z bliska widać, że mur oporowy w starym porcie jest podmyty przez rzekę. Czy zdoła wytrzymać zbliżającą się wielką falę?

Miller o powodzi: Czekają was trudne chwile - Sytuacja na Wiśle stabilna, Odra pod kontrolą, czas na Wartę - powiedział w Poznaniu minister Jerzy Miller. - Czekają państwa trudne chwile...

Będą ulewy, które mogą zalać piwnice! W niedzielę w Poznaniu są spodziewane obfite ulewy. Aquanet ostrzega, że może dość do podtopień piwnic w rejonie Starego Miasta i Wildy.