Romowie dyskryminowani przez poznańskich restauratorów?

Czy Romowie w Poznaniu są rzeczywiście dyskryminowani? Dzisiaj odbyły się w tej sprawie mediacje w urzędzie wojewódzkim. Wzięli w nich udział m.in. wicewojewoda wielkopolski Tomasz Pacia, pełnomocnik wojewody ds. mniejszości narodowych i etnicznych, Danuta Przywara, prezes Helsińskiej Fundacji Praw, a także Marek Miller, prezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Romów.

Niestety zabrakło jednej ze stron, a mianowicie właścicielki klubu Cuba Libre, w którym rzekomo doszło do incydentu niewpuszczenia Romów do środka, z uwagi na ich pochodzenie.

- W zaplanowanym spotkaniu mediacyjnym nie weźmie udziału żaden z przedstawicieli klubu Cuba Libre – wyjaśniał Wojciech Wyjatek, adwokat Cuba Libre. - Stanowczo podkreślam, że właścicielka klubu nigdy nie dyskryminowała klientów pochodzenia romskiego, ani też żadnej innej narodowości.
Można się jednak zastanawiać, dlaczego skoro nie doszło do dyskryminacji, właścicielka Cuba Libre odmówiła wzięcia udziału w mediacjach.

Zawiedziony tą sytuacją był Marek Miller, prezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Romów.

- Jestem zawiedziony, że nie doszło do spotkania z właścicielką Cuba Libre -  mówił. - Chcieliśmy tylko porozmawiać i zapytać się, dlaczego potraktowała tak człowieka, który na pewno się źle nie zachowywał, a został usunięty z klubu tylko dlatego, że jest Romem.

Marek Miller tłumaczył również, że wszyscy Romowie mają pewien charakterystyczny sposób bycia, którego nie mogą zmienić, ale nie powinni być przez to dyskryminowani.

- Wiemy, że jesteśmy inni, ale nie chcemy żeby nas postrzegano jako innych - tłumaczył. - Jesteśmy narodem, który nie może zmienić swoich nawyków i pewnych swoich zasad. To, że rozmawiamy w restauracji głośno i gestykulujemy nie jest niczym złym. Przecież ludzie innych narodowości, jak np. Francuzi czy Włosi, mają podobny sposób bycia i nie są z tego powodu dyskryminowani.

Na środowym spotkaniu nie padło jednoznaczne stwierdzenie, czy w klubie Cuba Libre rzeczywiście doszło do dyskryminacji.

- Wprowadzenie zakazu obsługiwania osób o różnym pochodzeniu rasowym i etnicznym, narodowościowym, płci, niepełnosprawności czy orientacji seksualnej jest dyskryminacją – wyjaśnia Danuta Przywara. – Czy w tym konkretnym przypadku doszło do dyskryminacji orzeknie sąd, jeżeli trafi tam sprawa.

Być może, jeżeli poszkodowany wyrazi zgodę, mediacje odbędą się ponownie, choć żadne terminy nie zostały jeszcze podane.

Poznań - miasto pełne dyskryminacji? "W ostatnim czasie Poznań stał się areną bulwersujących opinię publiczną wydarzeń o charakterze dyskryminacyjnym" - piszą do prezydenta miasta w liście otwartym członkinie Konsoli. I apelują, żeby coś z tym zrobił.

**

**