Po sobotniej porażce z Kotwicą Kołobrzeg zawodnicy PBG Basket popracowali nad koncentracją od pierwszych minut meczu i faktycznie przyniosło to efekt - poznaniacy prowadzili w pewnym momencie 10:5. Później mecz się wyrównał – obserwowaliśmy szybkie akcje kończone celnymi rzutami przez obie strony.
Przy stanie 20:19 gracze PBG Basket mieli problem z wykończeniem ostatniej akcji w pierwszej kwarcie, ale faulu dopuścił się Łukasz Koszarek. Alex McLean wykorzystał tylko pierwszy rzut wolny, ale po drugim piłkę wywalczył Bobby Brannen i natychmiast umieścił ją w koszu. Dzięki temu gospodarze prowadzili 23:19.
W drugiej kwarcie Anwil zaczął częściej próbować szczęścia, oddając rzuty za trzy punkty. I to okazało się kluczem do zdystansowania poznaniaków. W końcówce drugiej kwarty goście trafiali wyłącznie zza linii 6,25 metrów i w efekcie po pierwszej połowie wygrywali 48:43.
Po wznowieniu gry różnica dzieląca obie drużyny już tylko się powiększała. Anwil trafiał niemal z każdej pozycji, przez co w poczynania poznaniaków wdawała się duża nerwowość. Zawodnicy PBG Basket nie tylko gorzej rzucali, ale coraz częściej zaczęli tracić piłkę w prostych sytuacjach, nawet przy wyprowadzaniu jej z własnej połowy. A tymczasem podopieczni Igora Griszczuka z minuty na minutę grali lepiej i dalej konsekwentnie trafiali za trzy punkty. W efekcie mecz zakończył się pogromem gospodarzy 101:84. Aż 45 punktów goście zdobyli po rzutach za trzy punkty.
- Chyba za bardzo skoncentrowaliśmy się na kryciu pod koszem i zostawiliśmy za dużo miejsca rywalom – oceniał po meczu Marcin Flieger.
Adam Wójcik znów nie był liderem drużyny |
W całej drużynie PBG Basket na wyróżnienie zasłużył chyba tylko Miah Davis, który nie tylko dobrze rozgrywał, ale też sam wykańczał wiele akcji, zdobywając w sumie 21 punktów. Bardzo słabo zagrał Adam Wójcik, który choć należał do najwyższych na boisku, zanotował zaledwie dwie zbiórki w ciągu pół godziny gry. Znowu poniżej oczekiwań zagrał też Gerald Brown.
- Początek mieliśmy dobry, ale trudno myśleć o wygraniu meczu, gdy trafia się na tak skuteczny Anwil – powiedział po meczu trener PBG Basket, Eugeniusz Kijewski.
Dla poznaniaków była to czwarta porażka z rzędu. W następnej kolejce poznaniaków czeka wyjazd do Wałbrzycha na mecz z ostatnim w tabeli Górnikiem.
PBG Basket Poznań - Anwil Włocławek 84:101
Kwarty: 23:19, 20:29, 21:32, 20:21
Punkty dla PBG Basket zdobyli: Davis 21(2), Wójcik 11(1), McLean 10, Brannen 10, Szawarski 8, Brown 6, Mocnik 5(1), Flieger 5, Bigus 4, Mowlik 2, Smorawiński 2, Prus 0.
Punkty dla Anwilu zdobyli: Adams 24(6), Miller 23(2), Koszarek 18(1), Pluta 14(2), Brkic 9(3), Wołoszyn 6, Paravinja 4, Modric 3, Michalski 0, Gabiński 0.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?