Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta – Kolejarz 0:1: Porażka przez sędziego i... buty?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
warta - kolejarz 0:1, warta poznań - kolejarz stróże 0:1
warta - kolejarz 0:1, warta poznań - kolejarz stróże 0:1 erique
Po niespodziewanej porażce u siebie z Kolejarzem Stróże trener Płatek miał zastrzeżenia do sędziego i źle dobranych butów swoich zawodników.

Po ostatnich dwóch zwycięstwach wszyscy kibice Zielonych liczyli, że także Kolejarz Stróże nie będzie dla podopiecznych Artura Płatka szczególnie trudną przeszkodą.

Niedzielny mecz nie zaczął się od jakichś zdecydowanych ataków gospodarzy, którzy jednak mieli wyraźną przewagę optyczną. W 18. minucie niezłym strzałem zza pola karnego popisał się Tomasz Foszmańczyk, ale Łukasz Lisak zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Osiem minut później przed szansą stanął Bartosz Bereszyński, ale jego strzał był za słaby, by zaskoczyć bramkarza gości.

W 34. minucie ten sam zawodnik został bardzo mocno uderzony piłką w twarz, po czym nie był w stanie kontynuować gry. Zastąpił go Adrian Laskowski, który już cztery minuty później otrzymał żółtą kartkę za faul taktyczny.

W 43. minucie młody pomocnik Warty ponownie zapisał się w protokole meczowym. Szarżował z piłką przed polem karnym i w pewnym momencie padł na murawę. Wydawało się, że był faulowany, ale sędzia uznał, że była to próba wymuszenia rzutu wolnego i ukarał piłkarza drugą żółtą kartką. To oznaczało, że całą drugą połowę Warta musiała grać w dziesiątkę.

- Straciliśmy zawodnika w, że tak powiem, niewyjaśnionych okolicznościach – skomentował tę sytuację później Artur Płatek, trener Warty.

Paradoksalnie jednak konieczność gry w osłabieniu ożywiła poczynania warciarzy, którzy od początku drugiej połowy zaczęli atakować z jeszcze większą determinacją. Niestety, poznaniacy znów mieli kłopot w ofensywie – brakowało tego ostatniego decydującego podania. W 49. minucie po dośrodkowaniu Przemysława Otuszewskiego wydawało się, że piłka trafiła w rękę jednego z obrońców Kolejarza, ale sędzia kazał grać dalej. 

Goście też mieli swoje sytuacje. W 53. minucie zaskakujący strzał z bardzo dużej odległości Witolda Cichego Łukasz Radliński sparował na słupek, a 10 minut później padł niespodziewany gol dla przyjezdnych. Po stracie w środku pola Kolejarz przeprowadził wzorcową kontrę, którą wykończył celnym strzałem Janusz Wolański.

- Wiedzieliśmy, że stoperzy Warty grają bardzo wysoko i możemy mieć szansę po szybkiej kontrze i tak się stało – przyznawał po meczu Przemysław Cecherz, trener Kolejarza.

Zieloni mogli wyrównać już dwie minuty później, po świetnym podaniu Piotra Reissa w znakomitej sytuacji znalazł się Foszmańczyk, ale jego uderzenie Lisak sparował na poprzeczkę.

W 80. minucie powinno być 0:2, ale Radliński wygrał pojedynek sam na sam z Wolańskim. Mimo naporu poznaniaków w ostatnich minutach wynik już się nie zmienił, przez co Warta straciła kolejne ważne punkty. Porażka boli tym bardziej, że znów był to mecz, w którym warciarze grali zdecydowanie lepiej od przeciwników, ale przegrali.
- O pracy sędziego wolę się nie wypowiadać, należał nam się przynajmniej jeden rzut karny – kręcił głową po ostatnim gwizdku Paweł Sasin. – Znowu przytrafił nam się głupi błąd, po którym straciliśmy gola. Później przeważaliśmy nawet grając w osłabieniu, ale brakowało szczęścia pod bramką. 

Trener Płatek również przyznawał, że nie rozumie zachowania sędziego w kilku sytuacjach. Poza tym zwrócił też uwagę na źle dobrane obuwie przez niektórych ze swoich piłkarzy.
- Nastała teraz jakaś dziwna moda wśród młodych zawodników, aby nosić jakieś kolorowe buty, a później mają problemy nawet z przyjęciem piłki – mówił po meczu Płatek. – Po tym meczu zwiększymy kary finansowe za złe dobranie butów do meczu...

Trener Warty zapowiedział rotacje w składzie przed kolejnymi meczami, ale to nie kara dla tych, którzy zawiedli, ale konieczność – już w środę drużynę czeka mecz w Łęcznej, a w sobotę pojedynek z GKS-em Katowice.

Warta Poznań - Kolejarz Stróże 0:1 (0:0)

Bramka: 63. Wolański.

Żółte kartki: Sasin, Laskowski - Walęciak, Stefanik, Kowalczyk.
Czerwona kartka: Laskowski (43. - za drugą żółtą).
Sędziował: Chmiel (Warszawa).
Widzów: 3800 (dane klubu).

Warta:
Radliński - Sasin (81. Magdziarz), Sobieraj, Jasiński Ż, Otuszewski - Ngamayama, Foszmańczyk - Bereszyński (34. Laskowski), Reiss, Białożyt (67. Gajtkowski) - Klatt.

Kolejarz:
Lisak - Cichy, Markowski, Niane, Walęciak, Gryźlak (71. Zawiślan), Chrapek, Stefanik, Cebula (67. Zawadzki), Wolański (90. Basta), Kowalczyk.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdx do galerii.





emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto