Przypomnijmy, że w czwartek rano Ministerstwo Zdrowia podało informację o 14. osobie zakażonej koronawirusem w Poznaniu (aktualnie jest ich 16). Był to student z zagranicy, który mieszkał w akademiku po dawnym hotelu Polonez. Z tego powodu od czwartku wszyscy mieszkańcy zostali poddani przymusowej, dwutygodniowej kwarantannie. Łącznie jest to ok. 200 osób. Udało nam się skontaktować z Sarą, Hiszpanką, która studiuje w Poznaniu w ramach programu Erasmus.
Czytaj też:
- W czwartek rano poinformowano nas, że nasz budynek będzie zamknięty, ponieważ u jednego ze studentów wykryto koronawirusa. Na początku powiedziano nam, że musimy czekać na dalsze instrukcje. O 17.30 napisali do nas (zarządcy obiektu - dod. red.), że czwartkowy obiad otrzymaliśmy na ich koszt, ale jeśli chcemy mieć posiłki w kolejnych dniach, to możemy wykupić catering za 43 zł dziennie. Było w tym śniadanie, obiad i kolacja. Na odpowiedź mieliśmy czas do godziny 18 - opowiada nam Sara.
Sprawdź:
Sara oraz jej znajomi nie zgodzili się na oferowany catering. Hiszpańscy studenci zdecydowali się też napisać wiadomość do hiszpańskiej ambasady, opisując sytuację. Napisali również do zarządcy obiektu, pytając się o ewentualne inne możliwości otrzymywania posiłków. - Hiszpańska ambasada odpisała nam, że ta sytuacja nie jest w porządku. Z kolei od przedstawicieli akademika otrzymaliśmy wiadomość, że możemy dokonywać zakupów przez internet - mówi Sara.
I dodaje: - Jednocześnie zalecano nam, żeby ze względów bezpieczeństwa nie wychodzić z naszych pokoi, więc w praktyce nie mamy dostępu do kuchni. Co prawda niektórzy mają mikrofalówki w pokojach, ale nie wszyscy. Tak więc, nawet jeśli zrobimy zakupy online z dostawą, to jak później mamy coś ugotować bez wychodzenia z pokoju do kuchni? A płacenie 430 zł za 10-dniowy catering to dla nas zdecydowanie za dużo. Na szczęście ja mam jeszcze trochę jedzenia, ale nie wszyscy posiadają jakiekolwiek zapasy.
Wysłaliśmy pytania w związku z powyższą sytuacją do zarządcy obiektu. Na razie nie uzyskaliśmy jeszcze odpowiedzi. Z kolei Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego, informuje, że w takiej sytuacji zarządca powinien poszukać także innych rozwiązań.
- Warto rozmawiać z zarządcą, aby były także inne rozwiązania. Ponadto tą kwestią mógłby zainteresować się także samorząd - mówi Tomasz Stube.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Czapury pod Poznaniem - tu mieszkała pierwsza ofiara koronawirusa w Polsce. Czy mieszkańcy nie obawiają się epidemii?
Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Wielkopolskiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?