Ma być skwer albo boisko, na razie jest blaszak

Jeszcze niedawno na niewielkim placyku przy skrzyżowaniu ulic 23 Lutego i Nowowiejskiego znajdowała się stacja benzynowa PKN Orlen. Okazała się jednak nierentowna i koncern podjął decyzję o jej likwidacji. Od tamtej pory placyk zmienił się w „dziki parking”, z którego korzystają głównie petenci pobliskich sądów.

Widok aut zaparkowanych byle jak na placu w samym centrum miasta nie wygląda najlepiej. Chcą to zmienić radni z Komisji Rewitalizacji, którzy zaproponowali, aby miasto przejęło to i podobne miejsca, tworząc na nich skwery, gdzie mogłyby powstać np. małe boiska do koszykówki.

Aby tak się stało, trzeba jedynie porozumieć się z koncernem na temat kupienia działek po byłych stacjach (chodzi także o tereny po stacjach przy ul. Wyspiańskiego, Kościuszki i przy Starym Zoo) lub zaoferować mu w zamian inne działki.

Nie wiadomo jednak, czy tereny, gdzie znajdowały się stacje benzynowe, nadają się w ogóle do zagospodarowania do takich funkcji jak skwer czy boisko.
- Umowa z koncernem nakładała na niego obowiązek rekultywacji terenu, ale trzeba będzie sprawdzić, czy rzeczywiście zostało to spełnione – informował w marcu komisję Bartosz Guss, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

Kilka dni temu jednak na działce przy skrzyżowaniu ulic 23 Lutego i Nowowiejskiego pojawiła się blaszana budka należąca do Przedsiębiorstwa Oczyszczania Wód i Ziemi. Czyżby to znaczyło, że w kwestii przejęcia terenu przez miasto coś się ruszyło?

- Z informacji przez nas posiadanych wynika, iż aktualnie na przedmiotowym terenie prowadzone są przez użytkownika wieczystego prace rekultywacyjne – wyjaśnia wicedyrektor Guss.

Na razie nie wiadomo jednak, jak długo one potrwają i czy w ogóle przyspieszą przejęcie terenu przez miasto.
- Cały czas analizujemy uwarunkowania przestrzenne i środowiskowe m.in. tego terenu, które pozwolą na określenie, czy istnieje możliwość zagospodarowania zgodnie z propozycją komisji – mówi wicedyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

Wolę oddania terenu miastu musi jeszcze wyrazić także właściciel terenu, czyli PKN Orlen.

Jest pomysł na miejsca po opuszczonych stacjach benzynowych Zieleńce z małymi boiskami do koszykówki mogą już wkrótce powstać w miejscach po stacjach paliw, które opuszczone szpecą centrum miasta.