Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest przeciwko wizycie generała Jaruzelskiego (MoDO)

Lilia Łada
Lilia Łada
Przed Wyższą Szkołą Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa trwa pikieta członków Naszości, a salę, w której ma odbyć się wykład, specjalnie zabezpieczono.

Członkowie Naszośći tym razem przybyli przebrani za oddział zomowców, a widząc generała krzyczeli: "Wojtek, trzymaj się"!

Generał Jaruzelski podjechał samochodem pod same drzwi szkoły, by nie zetknąć się z pikietującymi. Już wiadomo, że żadne rozmowy z nim  ani wywiady nie będą możliwe. Nawet na wykład dziennikarze mogą wejść tylko wtedy, jeśli zostawią swój sprzęt na zewnątrz.  Spora grupa chętnych na wykład, którzy wcześniej się nie zgłosili, została dziś odesłana z kwitkiem.

Czekając na koniec wykładu generała, Naszość kontynuuje swój happening na wesoło przed uczelnią, sprawdzając na przykład dziennikarzy, czy mają zezwolenie... cenzury.


Bojówka pod wodza kapitana Lisiewicza uniemożliwiła też nadanie relacji na żywo reporterowi RMF-u pod pretekstem, że nie można skontrolować, co nadaje.

Członkowie Naszości cały czas deklarują też, że dzięki ich obecności generałowi włos z głowy nie spadnie, choć narzekają na posiadany sprzęt. - Takie mamy teraz tarcze! - krzyczą, prezentując niebieskie odrapane tarcze z napisem "milicja". - Gdyby rządził dalej generał, nie byłoby takiej sytuacji. Więcej pieniędzy dla milicji!


- Czytaj relację ze spotkania z gen. Jaruzelskim na WSNHiD

Oto jedna z bardziej wybrakowanych tarcz.

Pikiecie z dystansu przyglądają się policjanci - ale ponieważ demonstranci nie próbują wejść na teren szkoły, nie interweniują.

"Zomowcy" z Naszości zatrzymali także spóźnioną ekipę telewizji ONTV, która bez zezwolenia tej "ochrony"  chiała sie dostać do generała.
- Dziennikarze na traktory! - krzyczeli.

Do pikietujących doszli nowi demonstranci. Emerytowana pielęgniarka w 1956 roku opatrywała rany robotnikom i nie może pogodzić się z wizyta generała w Poznaniu.

Kobieta zamierza sprzedać swój plakat w internecie i przeznaczyć pieniądze na stypendium dla studenta. To jej odpowiedź na argument rektora, że płaci generałowi za wykład z pieniędzy uczelni.
- To są pieniądze studentów - argumentuje kobieta. 

Z kobietą wdał się w polemikę młody człowiek, przedstawiający się jako "przeciętny obywatel", który uważa, że takie osoby jak ona to tylko margines społeczeństwa, a cała reszta Polaków docenia dokonania generała Jaruzelskiego. Najwidoczniej jednak nie wszyscy, bo zza pleców chłopaka dały się słyszeć okrzyki: "koleś, jesteś burak"...

Protestujący zostali przez służby porządkowe usunięci poza teren parkingu.

Bojówki Zomo otoczyły staranną opieką samochód, którym generał Jaruzelski przyjechał pod siedzibę WSNHiD.

Pikieta staje się coraz mniej liczna, jednak dyskusje tych, którzy zostali, a którzy dzielą się na zwolenników i przeciwników generała Jaruzelskiego, są niezwykle ożywione. Przeciwnicy generała wzywają na świadków Boga i historię, nazywając swoich adwersarzy sprzedawczykami na żołdzie Moskwy.

Od kilkunastu minut uczestnicy pikiety czekają na wyjście generała Jaruzelskiego po wykładzie. Ze strony "zomo" padają hasła "Generale, opuść salę" i "Nie ma lepszego nad Wojtka Jaruzelskiego", ale także "Żądamy koksowników", bo podczas czekania na zewnątrz budynku przez kilka godzin pikietujący solidnie zmarzli...

Samochód, którym podróżuje generał Jaruzelski, podjechał pod tylne wyjście - czyżby spotkanie dobiegało końca?

Patrole "zomowców" z Naszości postanowiły pilnować obu wejść do budynku - na wypadek, gdyby generał zmienił zdanie i postanowił wyjść nie tymi drzwiami, przed którymi akurat stoi jego samochód...

W końcu generał opuścił budynek.

Żegnały go okrzyki Naszości: "Zomo z tobą"!

Czytaj też:

"Jaruzelski - Smok Wawelski"

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto