Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa walka mieszkańców Mogileńskiej z tirami

Lilia Łada
Lilia Łada
Pożar hali magazynowej na ulicy Mogileńskiej sprzed niespełna roku pamiętają chyba wszyscy poznaniacy, ale już mało kto wie, że mieszkańcy tej ulicy od dawna mają większe problemy.

Mogileńska to cicha, sielska uliczka na osiedlu Warszawskim. Z jednej strony stoją tam jednorodzinne wille, najczęściej z początków ubiegłego wieku, z drugiej rozciągają się piękne lasy komunalne Poznania, a wśród nich dochodzące do samej ulicy zabytkowe forty.

Początek problemów

Kłopoty mieszkańców domów przy Mogileńskiej zaczęły się, gdy rozparcelowano tereny po Fabryce Łożysk Tocznych. To był 1993 rok.

- Zamiast podzielić je zgodnie z linią drogi wewnątrzzakładowej, żeby wszyscy nowi najemcy mieli dojazd do swoich firm, podzielono je w poprzek - tłumaczy pan Leszek Wiśniewski, jeden z mieszkańcow Mogileńskiej. - No i w ten sposób część firm straciła dostęp do drogi, więc uruchomiła sobie drugi dojazd - właśnie przez Mogileńską.

W efekcie mieszkańcy zaczęli przeżywać istny horror związany z ciągłym ruchem dużych samochodów po małej, nieprzystosowanej do tego uliczce. Poziom hałasu był notorycznie przekraczany, kierowcy parkowali zagradzając kompletnie drogę mieszkańcom, a domy zaczęły pękać od wibracji gruntu spowodowanych ciągłym ruchem ciężkich samochodów.

- Mój dom musiał być klamrowany - mówi Danuta Kerner, sąsiadka państwa Wiśniewskich,  pokazuje plamy świeżej zaprawy na tynku. - Ale sąsiedzi mają jeszcze gorzej, bo ich dom ma podcięte fundamenty.

Ślady po pęknięciach spowodowanych nadmiernym hałasem.
Mieszkańcy zwrócili się do władz miasta z prośbą o zakazanie tirom jeżdżenia po uliczce, bo pękają im domy. Jedyne, co udało im się uzyskać, to ograniczenie prędkości do 30 km/h i zakaz postoju. Żadnej z tych zasad nikt nie przestrzegał.

Pożar ze skażeniem czy bez?

Ubiegłoroczny pożar magazynu był kroplą, która przepełniła czarę (zdjęcia z pamiętnego pożaru). Wprawdzie po Mogileńskiej przestały jeździć tak często tiry, bo skoro spalił się magazyn, to już nie miały do czego, ale mieszkańcy przeżyli swoje w domach zagrożonych ogniem.

- Telewizja nadawała komunikaty, że w powietrzu mogą się unosić niebezpieczne substancje, więc zabrałam koty i psa i wyjechaliśmy z domu - wspomina pani Wiśniewska. A pan Wiśniewski, zgodnie z komunikatami w mediach, wyrzucił wszystkie owoce i warzywa z ogrodu, bo mogły być szkodliwe.

Strażacy dyżurowali przy magazynie dwa tygodnie, bo pożar ciągle wybuchał na nowo. Ale mimo że paliły się dezodoranty, farby i inne substancje chemiczne potencjalnie szkodliwe, to po zakończeniu akcji mieszkańcy dowiedzieli się, że... skażenia środowiska nie było.

- Złożyłem w tej sprawie interpelację - opowiada radny Michał Grześ, jednocześnie przewodniczący rady tamtejszego osiedla. - I dowiedziałem się, że żadnego skażenia nie było, a to, co było, samo się oczyściło. Jakieś niezwykłe wody gruntowe mamy tu w tych lasach, że same się oczyszczają ze skażeń chemicznych.

Przed rokiem w magazynie farb i lakierów wybuchł ogromny pożar.

Walka trwa

Kolejnym radnym, który próbował pomóc mieszkańcom Mogileńskiej, był Juliusz Kubel. On z kolei starał się wywalczyć, by tiry przeniosły się na ulicę Wrzesińską, bo i tak zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego to właśnie tamtędy, a nie Mogileńską, powinny jeździć do firmy. Także bez skutku.

- Moglibyśmy dać sobie spokój, bo teraz tiry jeżdżą znacznie rzadziej, odkąd nie ma magazynu, to ledwie kilka procent dawnego ruchu - opowiada pan Wiśniewski. - Ale doszły nas słuchy i sprawdziliśmy to, że firma, której spalił się magazyn, zamierza go odbudować. Więc wszystko zacznie się na nowo! Postanowiliśmy więc walczyć dalej.

Tym razem sprawą zajęła się przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska Rady Miasta Poznania Barbara Nowaczyk-Gajdzińska.

"Sytuację mieszkańcow tej wąskiej, osiedlowej ulicy opisuje słowo horror, na który składają się hałas przekraczający 93dB (100 proc. przekroczenie normy), spaliny, wibracja gruntu, pękanie ścian domów - na skutek przejazdu 2407 samochodów na dobę (badanie 24.11.2006) w odległości 6 m od ich domów" - pisała radna, postulując o skierowanie obsługi transportowej firmy na drogę wewnętrzną dawnej fabryki Łożysk Tocznych lub skierowanie ruchu na ulicę Wrzesińską, przy której nie ma budynków mieszkalnych.

Interpelacja odniosła skutek -  26 lutego tego roku, po ponad 15 latach walki, prezydent miasta uznał skargi mieszkańców za zasadne. Mogileńska będzie miała przygotowany nowy plan zagospodarowania przestrzennego, a w nim uwzględniony zakaz jazdy tirów. Kiedy?

- Jeszcze nie przystąpiliśmy do niego, trwają na razie prace przygotowawcze - mówi Elżbieta Janus, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - Prace nad planem rozpoczną się, kiedy radni miasta podejmą uchwałę o przystąpieniu do nich.

Radni podejmą uchwałę najwcześniej podczas sierpniowej sesji Rady Miasta, prace nad planem ruszą więc naprawdopodobniej jesienią tego roku.

Przeczytaj także:
Badają pogorzelisko na Mogileńskiej

Wielkopolscy policjanci wraz z biegłym wciąż analizują miejsce pożaru, do którego doszło niedawno przy ul. Mogileńskiej. Jak dotąd nie określili oni przyczyny katastrofalnego zdarzenia.
Sprzątanie stawu przy Mogileńskiej rozpoczęte

Po wielu dniach w końcu zajęto się śniętymi rybami w stawie Kajka. Sprzątanie na zlecenie Urzędu Miasta rozpoczął Polski Związek Wędkarski.
Pożar na Mogileńskiej: straty rzędu 30 milionów!

Dysponujemy już pierwszymi statystykami dotyczącymi pożaru magazynów przy ul. Mogileńskiej.Ogień, z którym walczono aż 52 godziny pochłonął straty szacowane na ok. 30 milionów złotych.
Mogileńska: krajobraz po bitwie z ogniem

Pożar magazynów na ul. Mogileńskiej został ugaszony, ale strażacy cały czas są na miejscu i pilnują, by nie doszło do samozapłonu. Komisja biegłych bada przyczyny pożaru.
Wielki pożar na Mogileńskiej (foto)

Trwa dogaszanie pożaru magazynów przy ul. Mogileńskiej, który wybuchł dzisiaj ok. godz. 10.30. Przeczytajcie najnowsze informacje i zobaczcie zdjęcia z miejsca pożaru.

Wybierz najlepsze zdjęcia z Photo Day 3.0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto